Akcja filmu Mieczysława Jahody i Janusza Rzeszewskiego przenosi nas w czasy międzywojnia, gdy cała Warszawa emocjonowała się losami kasiarza Szpicbródki. Historia słynnego przestępcy fascynuje także dyrektora teatru „Czerwony młyn”, który znajduje się na skraju bankructwa. Gdy wydaje się pewne, że instytucja trafi w ręce komornika, na horyzoncie pojawia się inżynier Fred Kampinos (Piotr Fronczewski), który kupuje teatr i staje się jego współwłaścicielem. Mężczyzna wczuwa się w swoją rolę, przygotowuje wystawną premierę i zakochuje się w jednej z aktorek. W pewnym momencie okazuje się, że tajemniczy Kampinos skrywa intrygującą tajemnicę... Hallo, Szpicbródka to jeden z najsłynniejszych polskich musicali, który do dziś ujmuje widzów świadomie staroświeckim wdziękiem. Ważną zaletą filmu jest poczucie humoru stanowiące znak firmowy scenarzysty Ludwika Starskiego.
Piotr Czerkawski