Nie doczekasz 27. urodzin, jeśli będziesz żyć kilkoma życiami naraz – słyszy od lekarza chora na serce Karolina. Dziewczyna nie uznaje barier ani kompromisów. Jeśli pije alkohol, to na umór, tak samo z narkotykami. Jeśli uprawia seks, to kilka razy dziennie, z różnymi partnerami, byle intensywnie. Jeśli zostaje sama, wtedy jest najgorzej, bo otacza ją bezbrzeżna pustka. Katarzyna Rosłaniec po raz kolejny portretuje młodsze od siebie pokolenie zagubione w wolności. Karolina może zrobić to, na co tylko ma ochotę, ale zupełnie nie wie, czego chce, z czego zresztą zwierzy nam się wprost z ekranu. Chociaż wychowała się w „dobrej rodzinie”, szybko osiągnęła międzynarodowy sukces jako pisarka, a o swoim uczuciu zapewnia ją atrakcyjny mężczyzna, nie potrafi cieszyć się tym, co ją otacza, ani zaakceptować tego, kim jest. Opowieść o niej reżyserka przedstawia w charakterystycznym dla siebie stylu: bezkompromisowym i zupełnie innym od tego, co proponuje nam polskie kino.