Greg Zglinski spłatał wielbicielom swojej twórczości niezłego figla. Po zrealizowaniu cenionych dramatów obyczajowych Cała zima bez ognia i Wymyk reżyser dokonał wolty i sięgnął po konwencję thrillera. Zwierzęta to drapieżne, intensywne kino, w którym groza sąsiaduje z humorem, a wierność regułom gatunku jest przełamywana pastiszem. Swada, z jaką reżyser podejmuje grę z oczekiwaniami publiczności, może wzbudzić skojarzenia z Antychrystem Larsa von Triera. Oba filmy mają podobny punkt wyjścia – historię pogrążonej w kryzysie pary, która wyjeżdża na prowincję, by odbudować nadwątloną relację. Do tak zarysowanej intrygi Zglinski dopisuje jednak wątek autotematyczny związany z rozterkami przeżywanymi przez główną bohaterkę – pisarkę pracującą nad swoją najnowszą powieścią. Czy niepokojące wydarzenia mają miejsce naprawdę? A może stanowią tylko projekcję bujnej wyobraźni Anny? Konieczność rozwikłania tej zagadki to tylko jedno z kilku zadań, przed którymi stawia widzów reżyser Zwierząt.
Piotr Czerkawski