Oglądanie takich bohaterek w kinie to czysta przyjemność. Pracująca jako pielęgniarka środowiskowa Vlasta codziennie musi brać się z życiem za bary. Niestraszni jej najbardziej marudni pacjenci, daje sobie radę nawet z humorami męża. Kobieta nie skarży się na swoją dolę. Brnie przed siebie, z szacunkiem odnosząc się do spotykanych ludzi. Kiedy wydaje się, że jej heroiczną postawą nic nie jest w stanie zachwiać, pojawia się scenariuszowa wolta. Nieoczekiwanie Vlasta musi wejść w skórę swoich pacjentów i stoczyć kolejną, jeszcze trudniejszą walkę z losem. Zostaje przy tym zmuszona do zweryfikowania własnej hierarchii wartości, a także do odpowiedzi na pytanie, czy można dawać innym całą siebie, nie oczekując nic w zamian. Taki film mogli zrobić tylko Czesi. Przejmujący, trudny temat jest w nim podany z dystansem, gorycz przełamuje humor, a bezpretensjonalni bohaterowie wzbudzają sympatię mimo swoich wad. Ciepły dramat.
Artur Zaborski