Film zainspirowany został historią Jana Mikoláška – człowieka, który w połowie XX wieku słynął ze swoich zdolności uzdrowicielskich w całej Europie. Według dostępnych źródeł pomógł ponad pięciu milionom ludzi, a jego pacjentami byli m.in. brytyjski król Jerzy VI i premier, a później prezydent Czechosłowacji, Antonín Zápotocký.
Choć Mikolášek nie ukończył studiów medycznych, skutecznie leczył ludzi przy pomocy ziół. Był powszechnie znany i uwielbiany. Miał jednak również wrogów, którzy zazdrościli mu i nie ufali jego niekonwencjonalnym metodom, co doprowadziło do jego dramatycznego końca.
Historia, która urzeka tajemnicą
Film pokazuje Mikoláška jako postać złożoną, walczącą z własnymi demonami. Działalność uzdrowicielska była dla niego sposobem nie tylko na to, aby pomagać ludziom, ale i aby ocalić samego siebie. Reżyserka Agnieszka Holland podkreśla, że historia Jana Mikoláška już na etapie czytania scenariusza ujęła ją swoją tajemnicą.
Również odtwórca głównej roli, Ivan Trojan, chwali filmowy scenariusz: „Myślę, że to najlepszy scenariusz, jaki napisał dotychczas Marek Epstein. A równocześnie dla mnie ta rola była najtrudniejszym dotychczas aktorskim wyzwaniem. Trzy fazy w życiu bohatera, który jest też postacią bardzo niejednoznaczną, a do tego scenariusz porusza się w trzech perspektywach czasowych. To wszystko sprawiało, że musiałem być doskonale przygotowany”.
Oprócz Ivana Trojana w filmie zobaczymy również osiemnastoletniego syna aktora, Josefa Trojana. Zagrał on… młodego Jana Mikoláška.
„Sama jestem trochę Czeszką”
Dla Ivana Trojana nie był to pierwszy wspólny film z Agnieszką Holland, za to po raz pierwszy współpracował z nią słowacki aktor Juraj Loj, odtwórca roli asystenta Mikoláška. „To wielka osobowość i pełna życia kobieta, która daje mnóstwo energii całemu projektowi i wszystkim w nią zaangażowanym. Jest takim silnikiem napędowym” – cytuje jego słowa Týden.cz.
Sama reżyserka również chwali sobie współpracę z czeskimi kolegami: „Mam bardzo dobre doświadczenia z czeskimi ekipami. Może to też kwestia tego, że sama jestem trochę Czeszką, znam ten kraj, mam tu jakąś przeszłość, mówię po czesku, wszyscy mają mnie za swoją. Dlatego zawsze chętnie kręcę tutaj filmy” – cytuje również Týden.cz.
Na planie Szarlatana.
W czeskich kinach – wiosną, do polskich dotrze latem
Szarlatan w reżyserii Agnieszki Holland to czesko-irlandzko-polsko-słowacka koprodukcja. Film pokazany zostanie na Festiwalu w Berlinie w sekcji Berlinale Special. Na ekrany czeskich kin wejdzie 26 marca. W polskich kinach natomiast możemy się go spodziewać późnym latem.
[Anna Maślanka]
[Fot. ALŽBETA JUNGROVÁ / MARLENE FILM PRODUCTION / mat. prasowe]