1. Co najbardziej lubi Pan w czeskiej kulturze? Jak się Panu kojarzy?
Kojarzy mi się z czymś pogodnym, jasnym.
2. Jaki jest Pana ulubiony czeski film lub książka?
Wszystkich tytułów sobie w tym momencie nie przypomnę, ale mam kilka czeskich książek, które szczególnie lubię. Na przykład Śmierć pięknych saren Oty Pavla. Powstał na jej podstawie również film, ale niestety bardzo słaby. Książka jest wybitna.
Jeśli chodzi o filmy – W cieniu Davida Ondříčka, do którego robiłem zdjęcia (śmiech). Ale poważnie – wymieniłbym dzieło Jana Němca z ‘64 roku, Diamenty nocy. To moim zdaniem jeden z najwybitniejszych filmów, jakie powstały w historii kina.
3. Jaki ma Pan kontakt z Czechami? Jak wspomina Pan jego początki?
Początki sięgają jeszcze dzieciństwa, ponieważ moi dziadkowie od strony ojca mieszkali w Istebnej Jasnowice w Beskidach, wiosce położonej przy samej granicy z Czechosłowacją. Granica przebiegała tuż za domem mojego dziadka i była wtedy pilnie strzeżona – nie tylko nie można było jej przekraczać, ale nawet się do niej zbliżać. Biegła wzdłuż rzeki, więc teren na przeciwległym brzegu pozostawał obszarem tajemnicy. Pozwalało to na snucie różnych egzotycznych domysłów.
Tak wyglądały początki, później przyszły kolejne doświadczenia – sporo projektów zawodowych w Czechach, praca przy różnych filmach, jak W cieniu czy Ja, Olga Hepnarová. Współpracę z Czechami wspominam świetnie, to z reguły bardzo profesjonalni ludzie, dobrze zorganizowani, poukładani, trochę „po niemiecku”. Potrafią jednak równocześnie zachować dystans do wszystkiego, mają poczucie humoru. To wszystko sprawia, że pracuje się z nimi bardzo przyjemnie. Nie panują też u nich na planie filmowym stosunki feudalne, tak typowe dla Polski – ale u nas to chyba pokłosie ogólnie feudalnej polskiej mentalności.
Jeśli chodzi o kontakty na co dzień – obecnie to ja mieszkam blisko Czech, w Kotlinie Kłodzkiej. Lubię jeździć do miasteczka Králíki, mają tam bardzo dobry chleb. Jadąc do Králík, uwalniam się na chwilę od obecnej polskiej patologicznej aury, oczyszczam się. Mam poczucie, że na chwilę wracam do Europy.
4. Czy ma Pan jakieś ulubione wspomnienie z Cieszyna?
Jest ich wiele, trudno mi sobie przypomnieć teraz jedno konkretne… Ale Cieszyn budzi we mnie same dobre skojarzenia.
Kwestionariusz Kina na Granicy to cykl, w ramach którego przepytujemy ludzi kultury z obu stron polsko-czeskiej granicy. Polaków pytamy o czeską kulturę, Czechów zaś – o polską. Każdy z naszych gości otrzymuje te same pytania.
[Fotografia: Adam Sikora. Fot. Kino na Granicy]