Aktualności

Zobacz wszystkie
Kwestionariusz Kina na Granicy: Janusz Zaorski 29 stycznia 2020

Kwestionariusz Kina na Granicy: Janusz Zaorski

Kolejna odsłona naszego kwestionariusza to prawdziwa bomba – nasz bohater podzielił się z nami cieszyńskim wspomnieniem, które do dziś było tajemnicą! Zdradził też, jaki jest jego ulubiony czeski film i jak wspomina spotkanie z Jiřim Menzlem w latach 70. Zapraszamy na kwestionariusz z reżyserem i scenarzystą Januszem Zaorskim!

1. Co najbardziej lubi Pan w czeskiej kulturze? Jak się Panu kojarzy?

Myślę, że czeska kultura zawsze będzie mi się kojarzyła ze Szwejkiem. Zwłaszcza, że w połowie lat 70. zrobiłem adaptację tej powieści w Teatrze Powszechnym w Łodzi, z Romanem Kłosowskim w roli głównej – niebywale popularnym wtedy aktorem, a do tego „plebejskim” w typie czeskim. Nauczyłem się wtedy powieści Haška niemal na pamięć, spędziłem bowiem nad nią kilka miesięcy, zastanawiając się, jak z ośmiu godzin lektury zrobić maksymalnie trzy godziny spektaklu teatralnego. Ale nie była to dla mnie żadna mordęga, przeciwnie, zanurzałem się w powieściowym świecie z prawdziwą przyjemnością.

Fot. Wojciech Wandzel / Kino na GranicyWarto przy tej okazji zwrócić uwagę na jedną rzecz. Ilekroć rozmawiałem z reżyserami czeskimi, słowackimi czy czechosłowackimi, mówili, że podziwiają nas, Polaków, za filmy pełne romantyzmu. Zawsze odpowiadałem: my was podziwiamy za pochylenie się nad zwykłym człowiekiem. Zazdrościliśmy więc sobie nawzajem, a równocześnie najwięcej znajomych miałem właśnie wśród filmowców czeskich, czuliśmy pewną wspólnotę. Nie powielaliśmy swoich filmów, mieliśmy inny styl, ale byliśmy blisko w sensie mówienia o najważniejszych sprawach.

2. Jaki jest Pana ulubiony czeski film lub książka?

Natychmiast przychodzi mi do głowy film, który w Polsce niestety nie był pokazywany w kinach. Chodzi mi o Marketę Lazarovą, czyli Małgorzatę, córkę Łazarza w reżyserii Františka Vláčila. Pokazali nam go w szkole filmowej i pamiętam, że to był szok, po prostu zaniemówiłem. Uwielbiałem wtedy czeskie kino, Pociągi pod specjalnym nadzorem czy Miłość blondynki, ale nagle zobaczyłem coś zupełnie innego – poważny historyczny film, brutalny, dosadny, który opowiada o tym, że człowiek niczego nie uczy się z historii, wciąż popełnia te same błędy. Dlatego nie zdziwiłem się, gdy po latach czescy krytycy uznali dzieło Vláčila za najlepszy czeski film XX wieku.

3. Jaki ma Pan kontakt z Czechami? Jak wspomina Pan jego początki?

Oczywiście mam na koncie oficjalne wizyty – bywałem na festiwalu w Karlovych Varach, byłem nawet jurorem na festiwalu czeskich filmów w Pilźnie, miałem przeglądy swoich filmów w Pradze. Ale przyjaźniłem się też bardzo z Pawłem Trzaską, którego żona, scenarzystka, pochodziła z Czechosłowacji. Dużo wtedy, w latach 80., ze sobą rozmawialiśmy, odwiedziłem ich nawet w ich domu w Bratysławie. Po tragicznej śmierci Pawła niestety mój kontakt z nią się urwał.

Pamiętam też, jak w 1977 Jiří Menzel przyjechał do Polski. Pierwszy raz po dłuższym czasie go wtedy wypuścili, przez siedem czy osiem lat nie robił filmów. Po oficjalnym spotkaniu rozmawialiśmy też w mniejszym gronie, z Agnieszką Holland i innymi moimi przyjaciółmi. Menzel opowiadał nam, co tak naprawdę dzieje się w Czechosłowacji, jak fatalnie ich traktują. To było prawdziwe kneblowanie ust, cenzurowanie wszystkiego, co ma jakąkolwiek wolnościową myśl.

Fot. Wojciech Wandzel / Kino na Granicy4. Czy ma Pan jakieś ulubione wspomnienie z Cieszyna?

Tak, mam takie wspomnienie. Kiedy jeszcze jako dziecko jeździłem z rodzicami do Jugosławii, zawsze zatrzymywaliśmy się w Cieszynie w Hotelu Pod Jeleniem. Hotel wyglądał w ten sposób, że korytarze wewnątrz tworzyły klatkę schodową i miały małe okienka – lufciki. Przez okienka było widać w dole restaurację. Jako młody chłopak, miałem może osiem czy dziesięć lat, wyciąłem taki dowcip – zrobiłem kule z papieru i wrzuciłem je z góry do zupy jedzącym. Zaraz potem zamknąłem lufcik, uciekłem do pokoju i ta rzecz do tej pory się nie wydała. Jest pani pierwszą osobą, która o tym słyszy.

Kwestionariusz Kina na Granicy to cykl, w ramach którego przepytujemy ludzi kultury z obu stron polsko-czeskiej granicy. Polaków pytamy o czeską kulturę, Czechów zaś – o polską. Każdy z naszych gości otrzymuje te same pytania.

[Wysłuchała i spisała: Anna Maślanka]
[Fot. Wojciech Wandzel / Kino na Granicy]

Powrót

Organizatorzy

Współorganizatorzy

Sponsor główny

Patroni medialni