Najlepszym tegorocznym filmem, zrealizowanym przy wsparciu FAMU, okazał się pełnometrażowy debiut fabularny Terezy Nvotovej. „Brud” miał swoją światową premierę podczas festiwalu w Rotterdamie, którego założeniem jest odkrywanie młodych talentów. Słowacka reżyserka w opartej na faktach historii opowiada o traumatycznych przeżyciach 17-letniej ofiary gwałtu, która trafia na oddział psychiatrii dziecięcej. Nvotová zamiast sensacji z pierwszych stron gazet starała się zgłębić wewnętrzny świat bohaterki i pokazać intymny proces wyzwalania się z tytułowego brudu. W główną postać Leny wcieliła się Dominika Morávková-Zeleníková (wcześniej podobną wymagającą rolę zagrała w filmie „Piórko” Lucii i Petra Klein Svobodów). Podczas festiwalu FAMUfest „Brud” doceniono również za zdjęcia autorstwa Marka Dvořáka oraz za scenariusz.
Nagrodę publiczności otrzymał krótkometrażowy „Bo Hai”, czyli „ojciec Hai” w reżyserii Dužan Duonga. Film jest ciekawym portretem wietnamskiej społeczności żyjącej w Czechach. To opowieść o relacji starszej generacji Wietnamczyków i ich dzieci, coraz mocniej zasymilowanych z czeskim społeczeństwem. Rozmawiając w ojczystym języku wplatają czeskie słowa, kultywują rodzinne zwyczaje, ale niewiele wiedzą o kraju swych przodków. Głównym bohaterem jest młody Wietnamczyk, dla którego praca w rodzinnym sklepie spożywczym jest powodem do wstydu. Chłopak nie potrafi dostosować się do surowych zasad ojca, drobny incydent odmienia jednak ich wzajemne relacje. Autorem filmu jest urodzony w Hanoi, lecz żyjący w Czechach Duong, który otrzymał także wyróżnienie za najlepszą reżyserię filmu fabularnego. Co ciekawe, wcześniej „Bo Hai” rywalizował w sekcji „Czeska radość” festiwalu w Jihlavie w kategorii filmów dokumentalnych.
Wśród pozostałych laureatów FAMUfestu warto zwrócić uwagę na etiudę „Stavědlo 1.” Marie-Magdaleny Kochovej, wyróżnioną Nagrodą im. Aramisova dla najlepszego filmu studenta I roku. To czarno-biały dokument o zwrotniczych pracujących w małej stróżówce w dzielnicy Praga Smichov. Reżyserce z niemal z Hrabalowskim zacięciem udało się uchwycić ich codzienną rutynę. Niewiele się tu dzieje, więc nieopodal torów zajmują się uprawą warzyw i owoców, wiedzą, że modernizacja kolei przyniesie rychły koniec ich zawodu, jednak zanim to nastąpi beztrosko korzystają z uroków życia w tej cichej oazie w samym centrum ruchliwego miasta. Film Adama Rybanskiego „Přátelské setkání nad sportem” nagrodzono za najlepszy dźwięk. To stylizowana na dokument dowcipna opowieść o lokalnym turnieju futnetu, czyli siatkonogi, zapoczątkowanego w Czechach i do dziś popularnego sportu. Za reżyserię najlepszego dokumentu doceniono tegorocznego zwycięzcę festiwalu w Jihlavie - „Český žurnál - Hranice práce” Apoleny Rychlíkovej.
Mikołaj Góralik