Akcja Krajiny ve stínu rozgrywa się w latach 30., 40. i 50. na Vitorazsku na pograniczu czesko-austriackim. Film opowiada o tym, co dzieje się w małych społecznościach, kiedy nagle dzieli je wojna.
Vitorazsko to region o skomplikowanej historii, przechodzący z rąk do rąk – przed 1920 należał do Austrii, od roku 1920 było częścią Czechosłowacji, zaś w czasie II wojny światowej został przymusowo włączony do III Rzeszy. W 1945 odbywały się tam egzekucje osób podejrzewanych o kolaborację, zaś po wojnie kraina naznaczona została krwawymi aktami zemsty Czechów na ludności niemieckiej. O tym właśnie opowiada Krajina ve stínu.
Szary człowiek w trybach historii
„Interesuje nas, jak radzi sobie zwykły, szary człowiek w trybach historii. Postaci w naszym filmie na przekór wszystkiemu nie rezygnują, nie tracą swego człowieczeństwa, i to czyni ich bohaterami. Musimy wciąż zadawać sobie pytanie, jak w podobnych sytuacjach zachowalibyśmy się my” – tłumaczy na łamach portalu G.cz Bohdan Sláma, który tym razem, inaczej niż w przypadku większości swoich filmów, nie jest również scenarzystą. Autorem scenariusza jest Ivan Arsenjev.
„Cieszę się, że takie filmy powstają. Myślę, że podobne historie to nasz czeski trup w szafie” – mówi Stanislav Majer, jeden z aktorów występujących w nowym filmie Slámy.
Premiera wiosną 2020
Przygotowania do realizacji Krajiny ve stínu trwały aż osiem lat. Pierwszy klaps na planie padł wreszcie w lutym tego roku. Obraz ma się pojawić w czeskich kinach wiosną przyszłego roku.
[Anna Maślanka]
Zdjęcie główne to fotografia z planu zdjęciowego filmu. Źródło: Luminar Film (materiały dystrybutora)