Wieczorem po czeskiej stronie odbył się pokaz kultowego Kingsajzu. Komedia Juliusza Machulskiego powstała w czasach, w których - jak wspomina Piotr Czerkawski w Gazecie Prawnej : “Podziw dla Figury był wzruszająco egalitarny, łączył mężczyzn niezależnie od stopnia wykształcenia i stanu dochodów. Wyglądała jak gwiazda teledysku disco polo, ale takiego, który mógłby wyreżyserować Federico Fellini.“ Warto wspomnieć, że najsłynniejsza scena osławionej polskiej komedii (erotyczny spacer krasnoludka po ciele aktorki) powstawała w czeskim Studio Barandov. Na spotkaniu po projekcji pani Katarzyna przyznała, że zmianę wizerunku wymagała od niej konsekwentnej i przemyślanej strategii. Efekty mogliśmy podziwiać od samego rana - w środę w ramach retrospektywy aktorki można było obejrzeć jeszcze Żurek (kameralna historia ze stonowaną rolą dojrzałej, doświadczonej przez życie kobiety) Arię Diva (sam tytuł jest czasem najlepszym streszczeniem) i ekspresyjnego, drapieżnego Ubu Króla. Pani Katarzyna znalazła czas na dwa spotkania z publicznością i krótką wizytę w biurze festiwalowym.
W środę spotkaliśmy się także z Adamem Sikorą - autorem zdjęć do pierwszego polskiego, metafizycznego westernu, czyli Eukaliptusa. Urodzony w Mikołowie operator pracował też przy produkcjach Jerzego Skolimowskiego (Essential Kiliing i Cztery noce z Anną), Lecha Majewskiego (Angelus, Wojaczek). Pan Adam jest też autorem kilkunastu filmów dokumentalnych. W teatrze po seansie głośnych Bogów na pytania widzów odpowiedział odtwórca roli jednego z najbliższych współpracowników Zbigniewa Religi - Szymon Piotr Warszawski.
Z twórcami znad Wełtawy spotkaliśmy tego dnia tylko filmowo. W cieszyńskich kinach można było obejrzeć m.in. nowe czeskie dokumenty (słynna już w pewnych kręgach Czeską Wojnę Piwną oraz filmowy obraz Pragi po zmroku czyli Wielką Noc) oraz czarną komedia o czeskiej prowincji (Smidtke).
Drugiego dnia przeglądu pełna parą ruszyła Baby Strefa. W świetlicy Parostatku zagościły kolorowe zabawki dla maluchów, z którym można było korzystać pod czujnym okiem naszych animatorek.
Wieczorem cieszyński Zamek należał do kobiet. W ramach cyklu poświęconego czechosłowackim reżyserkom w kinie plenerowym można było obejrzeć wyreżyserowane przez czechosłowacką “stokrotkę” Ester Krumbachovą Zabójstwo inż. Czarta. A po filmie, o 22:30 w Klubie Festiwalowym zagrała formacja ILLE. O unikalnym brzmieniu grupy decyduje zarówno połączenie folk-rockowego aranżacji z pulsująca elektroniką, jak i miękki wokal Lenki Dusilovej, który nadaje tej eklektycznej mieszance zaskakującą spójność.