Tytuły filmów z sekcji „Świętowanie”, takie jak „Balanga”, „Córki Dancingu”, czy „Wesele”, mogą być mylące. Zestawione w jednym cyklu tematycznym są bowiem nie tylko obietnicą dobrej zabawy, ale także obrazem przemian ustrojowych, zmieniającej się obyczajowości, a niekiedy gorzkim rozliczeniem z narodowymi stereotypami. Przypominamy zarówno dzieła trochę dziś już zapomniane, jak i filmową klasykę. Nie mogło zabraknąć wśród nich oczywiście „Wodzireja” Feliksa Falka, zaliczanego do kina moralnego niepokoju. Akcja filmu rozgrywa się scenerii bankietów, dancingów i balów karnawałowych. Jerzy Stuhr wcielił się w niezapomnianą rolę Lutka Danielaka, początkującego konferansjera, który dla kariery przekracza kolejne granice moralne.
Wyróżnione w 2004 roku w konkursie „East of the West” na MFF w Karlowych Warach „Wesele” Wojciecha Smarzowskiego, to gorzka tragikomedia, w której reżyser bezlitośnie uwypukla narodowe przywary rodaków. Autorem muzyki do filmu jest Tymon Tymański, który w tym roku wystąpi w naszym Klubie Festiwalowym. Z kolei debiut Łukasza Wylężałka pt. „Balanga”, to film, który w latach 90. część krytyków uznała za polski ekwiwalent „Miasteczka Twin Peaks”. Widzowie będą też mieli okazję zobaczyć też jeden z najsławniejszych dokumentów muzycznych w historii polskiego kina. „Fala” Piotra Łazarkiewicza portretuje Festiwal Muzyków Rockowych w Jarocinie, określany niekiedy jako „polski Woodstock”. Film jest nie tylko cenną rejestracją występów takich zespołów, jak Republika, Aya RL czy Madame. Reżyser uchwycił atmosferę schyłkowego okresu lat 80. i przybliżył fenomen legendarnej imprezy organizowanej wbrew niechęci lokalnych oficjeli.
Najsłynniejszy bal w historii czeskiej kinematografii w 1967 roku nakręcił Miloš Forman. W chwili premiery film „Pali się, moja panno” trafił do kin tylko na kilka tygodni, następnie został wycofany z dystrybucji ze względu na karykaturalny obraz socjalistycznego społeczeństwa. Forman, osadzając akcję filmu w wiejskiej remizie, naraził się strażakom, którzy poczuli się dotknięci ostrzem bezlitosnej satyry. Autorzy byli nawet zmuszeni umieścić na początku filmu planszę informacją, że nie jest on wymierzony przeciwko strażakom. Dziś, z perspektywy czasu, „Pali się, moja panno” zachwyca przede wszystkim znakomitym humorem i mistrzowskim Formanowskim stylem łączącym cinéma vérité, grę profesjonalnych aktorów oraz naturszczyków. O pozostałych filmach z cyklu, m.in. komedii „Biała pani” (reż. Zdeněk Podskalský), czy filmie „Uroczystość w ogrodzie botanicznym” (reż. Elo Havetta), który prezentujemy także w sekcji „Najlepsze scenariusze Słowacji”, będziecie mogli wkrótce przeczytać w zakładce PROGRAM.