Szarlatan, którego premiera odbyła się w lutym tego roku na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, jest koprodukcją czesko-polsko-irlandzką. Opowiada o słynnym czeskim uzdrowicielu, Janie Mikolášku. Urodzony w 1887 roku Mikolášek był medycznym samoukiem, który dzięki ogrodniczej profesji znakomicie poznał świat roślin i ich lecznicze właściwości. Ze swoich umiejętności słynął w całych Czechach, a wśród pacjentów byli m.in. Tomas Masaryk, prezydent przedwojennej Czechosłowacji, aktorka Olga Scheinpflugová, malarz i grafik Max Švabinski, kompozytor Josef Bohuslav Foerster, wirtuoz skrzypiec Jaroslav Kocian, a także komunistyczny premier powojennej Czechosłowacji Antonín Zápotocký, po śmierci którego władze zdecydowały się na wtrącenie uzdrowiciela do więzienia. Główna akcja filmu rozgrywa się w latach 50. XX wieku i opowiada o zderzeniu Mikoláška z machiną komunistycznego systemu.
- Otrzymaliśmy możliwość zagrania kina mistrzowskiego! Jako organizatorzy Kina na Granicy nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego otwarcia. Zarówno sam film Szarlatan, jak i osoba wielkiej przyjaciółki i ambasadorki naszego festiwalu, Agnieszki Holland, idealnie wpisują się w filozofię imprezy łączącej to, co czeskie, z polskim i słowackim. Kino na Granicy jest festiwalem otwartym, kosmopolitycznym, a jedyną sankcjonowaną granicą jest strefa dobrego kina. – podkreśla nasz dyrektor programowy po stronie polskiej, Łukasz Maciejewski.
Szarlatan jest bardzo zmysłowy, niejednoznaczny w ujęciu tego, co uchodzi za racjonalne, a co za magiczne. W tle subtelnej historii jest komunistyczny reżim Czechosłowacji wkraczający w życie cudotwórcy. Szarlatan odnalazłby się w dzisiejszej rzeczywistości, czasie kryzysu wartości duchowych i powszechnej niepewności. Cudotwórca mający wyjątkowego nosa do stawiania właściwych diagnoz przydałby się nie tylko do naprawy służby zdrowia, ale dyskusji o tolerancji na bycie innym – pisze w Onecie Marcin Radomski.
- Szarlatan na otwarcie to było nasze marzenie! Agnieszka Holland kibicuje Kinu na Granicy od wielu lat. Mam poczucie, że właściwie od zawsze czujemy jej życzliwość i sympatię dla naszego festiwalu. Podziękowania należą się także firmie Gutek Film, która udostępnia nam film przed polską premierą kinową – dodaje Jolanta Dygoś, dyrektorka naszego festiwalu.
Fot. Gutek Film