Filmowy debiut Tomáša Svobody to połączenie komedii romantycznej z wiarą w przedsiębiorczą siłę jednostki i grupy. Kiedy czwórka przyjaciół traci zatrudnienie, gdy prowadzony przez nich basen podupada, postanawiają zarobić na długi, zatrudniając się jako "mężowie do wynajęcia". Panowie liczą na prosty zarobek typu: tu przykręci śrubkę, tam zmieni uszczelkę, ale rzeczywistość prędko weryfikuje ich oczekiwania. Część z nich realizuje erotyczne fantazje o robotniku, który śpieszy z pomocą samotnej niewieście, inni dokonują coming outu, jeszcze inni zakochują się w zleceniodawczyniach. Przemierzając miasto w wozie niewiele większym niż auto bohatera Kelner, płacić! (czasami po trawce lub paru głębszych), bywają jednak bardziej zagrożeniem niż wsparciem. Svoboda raz jeszcze ogrywa – lubiany przez czeskie i nie tylko kino – motyw dużych chłopców, których przerasta twarda rzeczywistość i którzy mają problem z najprostszymi rzeczami bez emocjonalnego wsparcia płci pięknej.
Jacek Dziduszko