Film Janusza Zaorskiego, który w chwili premiery w 1981 roku był trafnym portretem pokolenia dorastającego w latach 70., okazuje się niezwykle aktualny ponad ćwierć wieku po upadku PRL. Zmieniły się władze, zapełniły sklepowe półki, ale postawy moralne pozostały właściwie te same, a tracenie złudzeń jest tak samo brutalne i bolesne. Bezkompromisowy Miś, młody architekt, którego zespół właśnie wygrał konkurs na projekt osiedla, nie godzi się na najmniejsze ustępstwa. Pewny, że ma po swojej stronie kolegów i nadzorującego ich działania profesora, szybko przekonuje się, gdzie kończą się ideały, a zaczynają kompromisy. Chłopak widzi, jak kolejne bliskie mu osoby rezygnują z walki w imię osobistych korzyści bądź dla świętego spokoju. Z drugiej strony koledzy doskonale zdają sobie sprawę, że pełen wad Miś niekoniecznie dba o wspólne dobro, tylko o własne przekonania. W takim przedstawieniu nieidealnego bojownika tkwi uniwersalność i gorycz tego filmu.
Artur Zaborski