Debiut Borysa Lankosza rozpoczął swój triumfalny pochód w Gdyni, gdzie jury pod przewodnictwem Krzysztofa Krauzego przyznało temu filmowi Złote Lwy. Przenosząc się w czasie do lat 50., reżyser rozlicza się z zawiłą przeszłością widzianą oczami trzech kobiet (Agata Buzek, Krystyna Janda i Anna Polony). Dobiegająca trzydziestki, skryta Sabina musi co rusz stawiać czoła kolejnym kandydatom na męża, podsuwanym jej przez matkę i babcię. Z rodzinnych opałów ratuje ją jednak pewien elegancki mężczyzna (Marcin Dorociński). Wkrótce okazuje się, że choć Bronisław przypomina filmowego amanta, daleko mu do ideału. A życie codzienne walczących o przetrwanie kobiet nie ma zbyt wiele wspólnego z puszczanymi w kinie kronikami. Pomimo stylizowanych, dopracowanych w najdrobniejszym szczególe zdjęć Marcina Koszałki w Rewersie nie ma miejsca na powierzchowną nostalgię. Ani tym bardziej na łzy po Stalinie.
Marta Bałaga