Debiutujący Łukasz Grzegorzek wypełnił wstydliwą lukę w polskim kinie i zrealizował wiarygodny film o pokoleniu współczesnych trzydziestolatków. W Kamperze opowiedział historię młodych małżonków, którzy mierzą się z życiowym kryzysem. Podobnie jak choćby we Frances Ha Noaha Baumbacha, główny problem bohaterów polega na nieumiejętności dokonania wyboru pomiędzy potrzebą wolności a pragnieniem stabilizacji. Choć reżyser dotyka poważnych spraw, potrafi mówić o nich w ujmująco lekki sposób i chętnie korzysta przy tym z absurdalnego poczucia humoru. Kamper to także portret niemal nieobecnego w polskim kinie środowiska – pracowników branży gier komputerowych (to właśnie w niej zatrudnienie znajduje główny bohater). Z używanego w tym światku slangu pochodzi także tytułowe określenie kamper oznaczające osobę, która – podczas sieciowej rozgrywki – boi się podejmowania decyzji i konfrontacji z innymi graczami.
Piotr Czerkawski