Małgorzata Szumowska z sukcesem wraca do tematyki poruszanej już w 33 scenach z życia i tworzy rewelacyjną tragikomedię, w której humor nie wyklucza okazanej bohaterom empatii. Body/Ciało opowiada historię cynicznego prokuratora i jego zbuntowanej córki. Choć oboje nie mają ze sobą wiele wspólnego, czują się jednakowo bezradni wobec śmierci najbliższej osoby. Na przykładzie skomplikowanej relacji bohaterów Szumowska mówi o manifestowanej na różne sposoby potrzebie duchowości. W swojej wizji nie szczędzi delikatnej ironii pod adresem koturnowej metafizyki w stylu późnego Kieślowskiego. Wypełnione polemiczną energią Ciało okazuje się jednak przede wszystkim pogodną historią o trudnym, lecz możliwym pojednaniu między członkami rodziny. Film Szumowskiej imponuje nie tylko jako całość, lecz także na poziomie pojedynczych scen. Słynny już striptiz Ewy Dałkowskiej w rytm Śmierci w bikini na zawsze zmieni nasze postrzeganie szlagieru Republiki.
Piotr Czerkawski