Marzec ’68 z perspektywy wchodzących w dorosłość chłopaków, którym w głowie śpiew, zabawa i pachnąca migdałami dziewczyna. Marcyś i Tomek znają się jak łyse konie. Dzielą ze sobą tajemnice, ideały, wzajemnie recenzują swoje wiersze. Razem skandują „Syjoniści do Syjamu” na marszu wsparcia dla tow. Wiesława i grają w szkolnym spektaklu o bohaterach II wojny światowej. Chcą mieć święty spokój, zająć się sobą. Nie marzą o emigracji, nie angażują się w politykę – wolą skupić się na czerpaniu radości z tego, co oferuje im życie. Ale czy można uniknąć wichrów historii? Zwłaszcza jeśli ukrywa się własną tożsamość? Radosław Piwowarski oparł scenariusz filmu na losach kolegów z własnej klasy. W napisach końcowych poznajemy ich adresy. To ci, którzy jednego dnia bawili się na prywatkach, a następnego nagle opuścili Polskę. Z dnia na dzień stali się bowiem obcy, niechciani, podejrzani. Nieważne, czy wcześniej byli najlepszymi kumplami z ławki, nieważne, ile dziewczyn się w nich podkochiwało.
Artur Zaborski